Podobno jazda rowerem po mieście nie należy do przyjemnych. Mówią tak Ci, którzy nie byli w Łodzi :)
Zapraszamy Was na 100 kilometrową pętle po Łodzi. Oczywiście, nie po ścisłym centrum, ale czasami liźniecie cywilizacji i nieco asfaltu. Głównie będą to jednak odludne tereny ale cały czas w granicach administracyjnych miasta.
OPIS TRASY:
Trasa rusza spod salonu Bikeplanet przy Wieniawskiego 12 i pierwszy raz jej kierunek jest zgodny z ruchem wskazówek zegara.
Na początek 2 km rozgrzewka po asfaltowej ścieżce, a później już w większości teren. Pierwszy charakterystyczny obiekt to terminal lotniskowy, a po krótkiej chwili pas startowy łódzkiego lotniska. Przy odrobinie szczęścia będzie szansa załapać się na odlatujacy do Wielkiej Brytani samolot. Z lotniska trasa prowadzi na północ do zajezdni muzealnej łódzkiej komunikacji miejskiej oraz dawnego poligonu wojskowego na Brusie. Dalej na północ trasa przekracza łódzkie rzeki - Jasieniec, Zimną Wodę, Aniołówkę, aż do dociera do Sokołówki, by meandrować między licznymi zbiornikami niczym rzeka. Jadąc wzdłuż tej rzeczki dotrzecie do pit-stopa na 38 km. Po krótkiej przerwie zacznie się prawdziwa zabawa czyli Las Łagiewnicki i liczne wzniesienia, których kulminacją będzie podjazd na Górkę Rogowską, na której już niebawem stanie wieża widokowa. Następnie jadąć Nad Niemnem dotrzecie na najwyżej położone miejsce na trasie w okolicach wieży radarowej na 60 km, skąd będzie już tylko z górki. Po minięciu kopalni na Stokach, dokładnie w 2/3 trasy na 66,6 km rozpocznie się 5 km fragment śladu, gdzie uczestnicy będą mogli się pozdrawiać jadąc w dwóch kierunkach, przedzielonych przez tory kolejowe. Odcinek przez dzielnicę Widzew będzie wyróżniać się będzie nieco większą liczbą asfaltów, ale również dla równowagi odcinkami błotnistymi. Ostatnim wyzwaniem jest pokonanie 6 przejazdów rowerowych na jednym skrzyżowaniu na 86,5 km a potem już tylko "obowiązkowe" selfie z neonem "I 🧡 Łódź" przy Stawach Stefańskiego i dojazd do mety wzdłuż Neru - największej łódzkiej rzeki, a następnie Jasienia. I tak o to wygląda setka po Łodzi.